Staranna obróbka oliwek

Zanim oliwki trafią do tłoczni, przez krótki czas przechowywane są w skrzynkach lub koszach w dobrze zabezpieczonych pomieszczeniach, chronionych przed owadami. Następnie przekłada się je do specjalnych worków, na których dokładnie zapisuje się nazwisko producenta. Pozwala to uniknąć pomyłek i pomieszania zbiorów. Każdy worek jest ważony, a jego waga zapisywana na specjalnej liście.

Dopiero wtedy oliwki są przewożone do tłoczni. Tam przechodzą proces dokładnego mycia, sortowania i oczyszczania z liści. Choć dostępne są nowoczesne metody przetwarzania, zasadniczy proces tłoczenia pozostał niezmieniony od tysięcy lat.

W gniotowniku – przypominającym wielką misę z dwoma obracającymi się walcami – oliwki są miażdżone przez około pół godziny. Uzyskana papka trafia na specjalne maty i jest tłoczona hydraulicznie. To najbardziej wymagający etap, który musi być prowadzony bardzo delikatnie i w niskiej temperaturze – najlepiej nieprzekraczającej 27°C – aby zachować cenne składniki odżywcze, w tym witaminy (tłoczenie na zimno).

Podczas tłoczenia powstaje emulsja złożona z oliwy i wody z owoców, która następnie oddzielana jest w wirówce.

Kolejnym ważnym procesem jest filtrowanie powstałej oliwy co pozwala jej dłużej zachowywać okres ważności.

Następnie oliwa rozlewana jest do pojemników, z którymi przybyli plantatorzy, lub gdy trzeba przechować ją dłużej w tłoczni, zamykana w specjalnych cysternach. Powietrze w cysternie, które szkodzi oliwie zastępowane jest automatycznie argonem lub dwutlenkiem węgla.   

W efekcie otrzymujemy czystą, naturalną oliwę – gęstą, aromatyczną i bogatą w zdrowe składniki.